Fuerteventura. Góralka biega po płaskim
Wyjechałam z zimowego Kościeliska i od razu udało mi się zrobić konkretny dwutygodniowy trening. Jeżeli dużo biegasz po górach, moje dwa tygodnie na Fuerte mogą być dla Ciebie inspiracją do treningu na odmulenie i nabranie szybkości.
18/24.01 (87/1510/8:05)
pon: rozbieganie 11 km, Warszawa -7 stopni
wt: rozbieganie 8 km, Fuerte +20 stopni – to jest dopiero zmiana klimatu!
śr: cross w tempie progowym 10 km, łącznie 14 km (w planie był płaski bieg z narastającą prędkością, ale bardzo mnie kusiły pobliskie asfaltowe podbiegi).
czw: rozbieganie 10 km + wzmacnianie
pt: rozbieganie + trochę szybkości (zabawa biegowa 30, 60, 90, 60, 30 sek x 2), razem 12,5 km
sob: 8 x 1000, razem 16 km. To był bardzo trudny trening, zważywszy, że od poprzedniego minęło 12 godzin i nie spałam całą noc.
niedz: wybieganie 16 km, +780 na Lanzarote. Odwiedziłam najwyższy szczyt wyspy Peñas del Chache, 670 m n.p.m. O bieganiu na Lanzarote i nie tylko piszę tutaj.
Ten tydzień był bardzo ciężki, podróż we wtorek, w środę od razu mocny trening w upale, piątek, sobota, niedziela mocne treningi i jednocześnie cały dzień na nogach, objazdówka po Fuerte i Lanzarote, czyli największe zło dla biegacza!
Skutkiem tego całego zwiedzania było bieganie na zmęczonych nogach na początku kolejnego tygodnia, mimo, że w poniedziałek spędziłam dzień nad basenem.
25/31.01 (83/990/7:00)
pon: plażing i smażing
wt: 14 km BNP (z narastającą prędkością), średnie tempo 4:23. Czułam te wszystkie wycieczki w nogach niemiłosiernie! Było ciężko, ale wyszło nieźle. Razem 19 km.
śr: rozbieganie 10 km + trochę siły, ale tak ciut ciut, nie miałam siły.
czw: rozbieganie 14 km, w tym rytmy 10 x 100. Przy tym treningu poczułam siłę w nogach.
pt: 4 x 2 km w tempie progowym, razem 14,5 km
sob: wolne, po piątku nie miałam wyboru, jeśli w niedzielę chciałam dłużej pobiegać.
niedz: 25 km, +640, 2:15, wybieganie wzdłuż wybrzeża szutrową pofałdowaną drogą. Niby trochę podbiegów było, ale moje nogi dawno nie dostały tak w kości od biegania po płaskim. Poza tym bieganie w takie gorąco, bez wody i elektrolitów, gdy leje się z ciebie strumieniami, nie jest najlepszym pomysłem.
Summa summarum całkiem niezłe dwa tygodnie 🙂
Zapraszam do obejrzenia pięknych zdjęć, w większości by Mauko Holmes.
Masz coś do powiedzenia?