29 Wyniki dla tag: starty
Glen Coe Sklyline to bieg o długości 55 km i +4750 m przewyższenia i należy do cyklu Skyrunning Extreme. Na trasie trudne odcinki techniczne, m.in. przejście eksponowaną granią o III stopniu trudności
Więcej
Ten bieg potraktowałam jako mocniejszy trening, chciałam sprawdzić się na zawodach w trudnym terenie, moim zamiarem nie było cisnąć na maksa i zacząć wolno.
Więcej
Stresowałam się przed startem, wydawało mi się, że podchodzę do tego biegu na luzie, ale jednak miałam obawy, jak mi pójdzie, w końcu dawno w tak długim biegu nie brałam udziału.
Więcej
Mój jedyny sprzęt to buty. Biegłam bez plecaka, bez bidonu. Trzy małe herbatki pod Turbaczem to wszystko, co wypiłam.
Więcej
Budzę się o 6 rano i od razu wyłączam nastawiony wieczorem budzik. Półprzytomna decyzja – nie biegnę.
Więcej
Roztrenowanie, koniec sezonu? Nie u mnie. U mnie ten rok w większości był roztrenowaniem i dopiero teraz zaczynam cieszyć się bieganiem. Mam za sobą 3 tygodnie regularnych treningów, pierwszy taki cykl od kwietnia i już widzę, jak forma rośnie z dnia na dzień. Oczywiście, dokuczają mi jeszcze zatoki (mnie już to nie dziwi) i zdarza mi się iść na stadion z potwornym bólem głowy, ale podczas biegania na szczęście to przechodzi :)
Więcej
Zapraszam do obejrzenia filmowej relacji z Biegu ultra Granią Tatr, w której opowiadamy z Przemkiem Sobczykiem (zdobywcą 2 miejsca) o naszych przeżyciach z biegu.
Więcej
Bieg w Limanowej to było przetarcie, próba szybszego biegania w tym roku po ogólnym zaczłapaniu i braku szybkiego treningu. Mimo, że w zeszłym roku takie "półmaratony" górskie biegałam szybciej, a wczorajsze tempo powinno być tempem maratonu, jestem zadowolona. Bieg był dwa tygodnie po 64 km w Beskidzie Sądeckim, więc nie byłam jeszcze zregenerowana, o braku szybkości nie wspomnę. Dodatkowo to był ten dzień, kiedy większość kobiet nie wyszłaby na trening, a tym bardziej na start. I nie chodzi o pogodę, deszcz i 10 stopni - dla mnie prawie idealna! W takie dni nie mam siły iść nawet z Forrestem na spacer, jestem słaba i umieram z bólu brzucha, o treningu nawet nie myślę.
Więcej
To będzie pierwszy szybki (mam taką nadzieję) bieg w tym roku. Trenować, po przerwie, zaczęłam w połowie lipca, w sierpniu zaczłapałam się na Biegu Granią Tatr, dwa tygodnie regeneracji, dwa tygodnie treningów i znowu długi bieg 64 km w Beskidzie Sądeckim, dwa tygodnie treningów i biegnę górski półmaraton! Jestem bardzo ciekawa i podesk...
Więcej
Czasami jest tak, że jesteśmy zmęczeni, podchorowani, zwyczajnie nie chce nam się czegoś zrobić, a jednak nam to całkiem nieźle wychodzi.
Więcej