Siła biegowa – same góry mocy nie dają

Siła biegowa jest ważna w bieganiu po płaskim (sprzyja szybkości), a w biegach górskich to absolutna podstawa, jeśli zależy Ci na wynikach, a nie bieganiu rekreacyjnym. Ale nawet jeśli biegasz rekreacyjnie i dla przyjemności, wplecenie to swojego biegania treningów siły biegowej sprawi, że będziesz czuł się mocniejszy i bieganie w górach będzie Ci sprawiało jeszcze większą przyjemność.

To nie jest też tak, że skoro biegam w 95% po górach, to nie robię specjalnego treningu siły biegowej. Ćwiczenia siły biegowej są dynamiczne, a moje treningi w górach to z reguły długie wolniejsze wybiegania albo biegi regeneracyjne. Żeby nie zamulić mięśni muszę i chcę trenować mocne podbiegi.

Przedstawię kilka rodzajów treningów, które sama stosuję (z wyjątkiem schodów, po których regularnie biegałam za czasów mieszkania w Warszawie). Trzeba tylko pamiętać, że trening siły biegowej to bardzo mocny bodziec i powinno się go stosować nie częściej niż raz w tygodniu, chyba że chodzi o lżejsze formy, np. skipy albo krótkie podbiegi.

Mocne, krótkie interwały

Wykonuje się je na podbiegu o długości od 100 do 300 metrów, na niezbyt dużym nachyleniu, ok 5% -chodzi o to, żeby cały czas biec żwawo i szybko, nie przechodzić do marszu czy jakiegoś niemrawego podbiegu. W zależności od wytrenowania wykonuje się ok 8-15 powtórzeń.

Przy tym treningu ćwiczysz nie tylko siłę biegową, ale uczysz organizm odporności na zmęczenie spowodowane zakwaszeniem organizmu – jest to trening powyżej progu mleczanowego, w strefie przemian beztlenowych, który zastępuje trening interwałowy na płaskim.

Jeśli nadarzy Ci się taka okazja, spróbuj podbiegów na piasku, na boso – to świetne ćwiczenie wzmacniające mięśnie stóp.

Wydmy Maspalomas, Gran Canaria, trening siły biegowej

Wydmy Maspalomas, Gran Canaria

Długie podbiegi

od 1 do 2 km – wykonuje się je w wolniejszym tempie niż krótkie podbiegi, w drugim zakresie, poniżej progu mleczanowego (w intensywności mniej więcej półmaratonu). Przykładowy trening to 6 x 1 km lub 3 x 2 km na podbiegu o nachyleniu nie większym niż 5 %, z odpoczynkiem podczas zbiegu. Ilość powtórzeń trzeba zwiększać stopniowo zgodnie z zasadą stopniowania treningu.

Crossy

To bardzo ciekawy trening, podczas którego trenujesz nie tylko siłę biegową, wytrzymałość i wydolność, ale także mocne zbiegi. Możesz je biegać również w mieście na pętli w parku ze schodami i pagórkami. Crossy biega się ciągiem (8-12 km) lub w odcinkach (np. 2 x 3 km, 4 x 2 km z przerwą 3-4 min) w strefie przemian tlenowo-beztlenowych (jak długie podbiegi). Jeśli nie wykonywałeś tego typu treningu, zacznij od krótszych odcinków i stopniowo zwiększaj dystans.

Ten trening to odpowiednik biegu tempowego na płaskim, przy którym dodatkowo trenujesz siłę biegową i zbiegi.

trening na Ślęży

Trening na Ślęży – podbieg na Wieżycę

Intensywne podbiegi podczas wycieczki biegowej

Jeśli przyjechałeś na długi weekend w góry i szkoda Ci czasu na bieganie pod Reglami (gdzie można wykonywać podbiegi lub crossy), możesz wpleść intensywne podbiegi do wycieczki biegowej. Pamiętaj jednak, że po takim podbiegu, trwającym np. 3-5 min, musisz odpocząć mniej więcej tyle, ile trwał podbieg, a nie kontynuować podbieg czy mocne podejście. Można też wykonywać takie podbiegi w różnych odstępach czasu, w zależności kiedy trafi się ciekawy i niezbyt stromy teren. Pamiętaj też o nawadnianiu, odpowiedniej ilości jedzenia i rób więcej odpoczynków niż zwykle podczas wycieczki biegowej. Następnego dnia Twój trening w górach powinien być w strefie regeneracji.

W tym treningu fajne jest to, że robiąc mocne podbiegi w górach, w zróżnicowanym terenie, ćwiczysz dodatkowo technikę podbiegania, wzmacniasz wiele różnych mięśni, które nie są aktywne przy podbiegach na asfalcie, ćwiczysz koordynację i mięśnie głębokie.

Skipy

Jeśli mieszkasz w mieście i nie masz pagórków pod nosem, doskonałym treningiem siły biegowej są skipy (A,B i C) i wieloskoki – fajnie robi się je na stadionie, zmieniając rodzaj ćwiczenia na każdej 100 metrowej prostej, a na okrężnej trucht. Sama czasami robię skipy i wieloskoki, a żeby sobie utrudnić, wykonuję je na lekkim podbiegu, zmieniając rodzaj skipu co 50 metrów, a kończąc sprintem.

Schody

To świetny trening siły biegowej dla osób mieszkających w mieście. Sama regularnie trenowałam na schodach na Bartyckiej w Warszawie. Najlepiej wybrać schody o długości 100-300 metrów – wtedy jest to krótki, szybki podbieg z odpoczynkiem na zbiegu. Dłuższe podbiegi można ćwiczyć na klatce schodowej.

Dzięki treningom siły biegowej będziesz nie tylko szybciej biegał po płaskim, ale w górach będziesz mógł więcej podbiegać, w pierwszym zakresie tętna – z uśmiechem na twarzy. To jednak wymaga pracy, pracy i pracy. I najważniejsze – trenuj z głową, a nowe akcenty wdrażaj stopniowo i powoli.

Powodzenia!

trening na Ślęży

Niebieski szlak na Ślęży – świetne skałki do ćwiczenia techniki na podbiegu

Zdjęcia Błażej Łyjak

4 komentarze do "Siła biegowa – same góry mocy nie dają"

  • comment-avatar
    Zuzanna
    28 kwietnia 2016 (16:34)
    Odpowiedz

    Od 5-6 miesięcy raz w tygodniu robię trening na schodach.
    Przyznam szczerze, że po 4-5 treningach interwałów lub skipów czuję o wiele większy postęp w szybkości. Prawdopodobnie wynika to z tego, że wyłączam uwagę się na tych długich schodach i lekko zamulam 🙂

    • comment-avatar
      biegamwgorach
      30 kwietnia 2016 (19:21)
      Odpowiedz

      Super! Właśnie też myślałam, żeby włączyć krótkie ale bardzo mocne podbiegi 🙂

  • Jak zacząć biegać w górach? - Blog Outdoorzy.pl Porady
    3 listopada 2019 (10:56)
    Odpowiedz

    […] treningi można też wpleść skipy. Olga Łyjak radzi jak zwiększyć swoją siłę biegową: „Jeśli mieszkasz w mieście i nie masz pagórków pod nosem, […]

  • comment-avatar
    Paweł
    8 maja 2021 (19:18)
    Odpowiedz

    Cześć. Świetny tekst, mnóstwo porad – dzięki. Fajna sprawa: podbiegi niejako zamiennikiem interwałów. Bieganie po piasku super, tylko gdzie ten piasek 🙂 (akurat za kilka lat przeprowadzam się nad Bałtyk, więc bieg po plaży będzie na porządku dziennym). Muszę w końcu przekonać się do skipów, bo jesteś kolejną osobą, która do nich namawia. Podobno dają spektakularne efekty, jeśli się je sumiennie wykonuje i w dużej ilości. Muszę w końcu wypróbować. Pozdrawiam, Paweł


Masz coś do powiedzenia?

HTML jest dozwolony