Komentarze do: 10 rad jak wrócić do biegania po chorobie

Autor: Piotr Stanek

Piotr Stanek — Thu, 11 Oct 2018 19:17:28 +0000

Bardzo dobre rady Olgo. Biegam od 2009 r. i i trzymam się tego, aby to robić mądrze. Organizm jest jeden i nie warto go przeforsować. To czego u siebie szczególnie pilnowałem, nie tylko po chorobie ale po moich sztandarowych odpoczynkach od biegania (2-4 tygodnie), to zasady: przerwa ma swoje prawa. Im dłuższa przerwa tym ostrożniej trzeba wracać. Nie huzia, biegniemy mocno i tyle samo co przed przerwą. Cało musi sobie przypomnieć jak to było. Oczywiście, im bardziej zaawansowani jesteśmy tym łatwiej i szybciej to przyjdzie.

Autor: Katiuszka

Katiuszka — Sun, 04 Feb 2018 20:48:01 +0000

Hej, ja wlasnie w trakcie choroby,zalapalam zlobkowego wirusa od coreczki,dodatkowo roczny synek nie daje spac,odkad sie urodzil, i mimo ze od wielu miesiecy zyc bez biegania nie moge,to teraz siedze na pupie i po cichu zegnam sie ze startem w TUTku (17 km) i w ogole z moja forma na najblizsze tygodnie. Nigdy do tej pory nie wzielam pod uwage,ze bieganie zima jest ryzykowne przez ten cholerny smog,nawet tu na moim rodzinnym Pudlaszu,gdzie aktualnie przebywam. Dzieki za ten artykul,bardzo podniosl mnie na duchu. Czekam juz na wiosne,zeby skonczyl sie okres chorob,no i moze dzieci w koncu zaczna lepiej spac a ja bede mogla zaczac biegac wiecej:)

Pozdrawiam!

Autor: Ela

Ela — Tue, 03 Jan 2017 19:55:28 +0000

Dla mnie błędem było to, że chciałam wrócić do aktywności takiej jak sprzed choroby. I działać od razu na maxa. A to trzeba po trochu ale systematycznie 🙂

Autor: Piotr Ranosz

Piotr Ranosz — Mon, 28 Mar 2016 20:55:56 +0000

W odpowiedzi do biegamwgorach.

Ja właśnie biegnę połówkę (takie są przynajmniej plany).. Fajnie by było znowu z Tobą pobiec 🙂
Również zdrowia życzę 🙂

Autor: biegamwgorach

biegamwgorach — Mon, 28 Mar 2016 10:25:23 +0000

W odpowiedzi do Piotr Ranosz. Jeśli Cię jeszcze trzyma, to w dwa tygodnie po takiej długiej infekcji formy nie odbudujesz i możesz być jeszcze osłabiony, ale zrób jak uważasz. Ja może na lajcie pobiegnę połówkę. Zdrówka!

Autor: Piotr Ranosz

Piotr Ranosz — Mon, 28 Mar 2016 10:14:14 +0000

W odpowiedzi do biegamwgorach. Jeszcze na 100% nie przekreślam Szczawnicy. Zobaczę w jakiej kondycji będę.

Autor: biegamwgorach

biegamwgorach — Mon, 28 Mar 2016 09:23:14 +0000

W odpowiedzi do Piotr Ranosz. Współczuję :( ja też muszę odpuścić Szczawnicę, też zaczęłam w połowie lutego mocny trening i dupa z tego wyszła. W Wawie biegałam zimą w mrozy -15 w Lasku Bielańskim i nad Wisłą i całą zimę mogłam przebiegać zdrowa, mróz wybił wirusy + czyste powietrze. Ta zima naprawdę była paskudna. Trzymaj się! Nie ten bieg to inny :)

Autor: Krzysiek

Krzysiek — Fri, 25 Mar 2016 09:01:09 +0000

Kiszone naturalnie (tzn przetworzone przez bakterie, drożdże, jakieś grzybki, im dłużej się kwasi tym więcej dobrych bakterii, mniej innych stworów, stąd też potrzeba około 5dni na dobry zakwas, nie poprzerastany innymi zyjatkami) ogórki, buraki, kapusta a nie kwaszone (kwasi się dodając kwas np ocet)

Autor: Piotr Ranosz

Piotr Ranosz — Fri, 25 Mar 2016 07:53:09 +0000

Artykuł na czasie 🙂 Nie miałem nigdy problemu z oskrzelami (w ogóle bardzo rzadko chorowałem) a teraz nagle mam z tym wielki problem. Może właśnie to skutek biegania po „świeżym” powietrzu w zimie. Miałem świadomość, że powietrze nie tylko jest złe w Krakowie czy Zakopanem, pomimo tego nie biegałem zbyt dużo na bieżni. Bieganie na bieżni jest cholernie nudne jak dla mnie.
Nie chce tutaj wypisywać wulgaryzmów ale teraz po prostu jest tak wkur… swoją sytuacją, że masakra. Biegałem w deszczu, na mrozach w nocy z czołówką, latarką żeby jak najlepiej przygotować się do Szczawnicy, a teraz na początku marca jakiś wirus/infekcja i do tej pory się z tym borykam. Czuje, że całkiem straciłem forme.
Jak zaczynałem biegać szybko przekonałem się jak marną mam kondycję, teraz przekonałem się jak słaby jest ludzki organizm 🙂