Skyrunning: Biegiem przez Czerwone Wierchy na Giewont

Giewont, trasa biegowa, wycieczka biegowa, Tatry

Giewont w połowie kwietnia!

Szczegóły trasy

Kościelisko (Gronik) – Dolina Mała Łąki – Przysłop Miętusi – Dolina Kościeliska – Ciemniak – Krzesanica – Małołączniak – Kopa Kondracka – Kondracka Przełęcz – Giewont – Przełęcz w Grzybowcu – Wielka Polana Małołącka – Kościelisko

  • 19 km, przewyższenie +/- 1800 m
  • Link do trasy tutaj
  • UWAGA: szlak czerwony z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy na Przełęcz w Grzybowcu (przez który przebiega opisana trasa) zamknięty jest do dnia 15 maja ze względu na ochronę przyrody. Tutaj aktualny komunikat TPN
  • Do 15 maja z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy zbiegamy na Kondracką Przełęcz, a z niej żółtym szlakiem do Doliny Małej Łąki.
profil trasy Czerwone Wierchy - Giewont

profil trasy

19 km i 1800 metrów – kawał dobrego skyrunningu!

To klasyk dla biegaczy i turystów. Ale jest to propozycja dla bardziej doświadczonych biegaczy. Podejście na Ciemniak (1150 m przewyższenia na 5 km) daje w kość! Z Ciemniaka na Kopę Kondracką i dalej na Giewont trasa prowadzi cały czas granią, przez kilka szczytów i przełęczy, na wysokości 1900-2000 m. Zbieg z Giewontu do Doliny Małej Łąki jest bardzo skalisty i techniczny, trudny przy mokrym i błotnistym podłożu. Alternatywny zbieg z Kondrackiej Przełęczy żółtym szlakiem jest jeszcze trudniejszy. Można tu nieźle powykręcać nogi i kostki na śliskich i nierównych skałach i luźnych piargach. Gwarantuję Wam, że ta trasa to świetny, ale wymagający trening aklimatyzacyjny. 19 km i 1800 metrów w trudnym terenie to kawał dobrego skyrunningu!

Warunki i sprzęt

W razie pogorszenia warunków pogodowych (mgły, burzy) można skrócić trasę i zbiec z grani z Małołączniaka niebieskim szlakiem do Doliny Miętusiej i dalej na Przysłop Miętusi. Generalnie na grani prawie nie ma już śniegu. Śnieg występuje na podejściu na Ciemniak, na wspomnianym odcinku z Małołączniaka do Doliny Miętusiej i na zbiegu z Przełęczy Kondrackiej do Doliny Małej Łąki. Jednak według mnie raczki (a tym bardziej czekan) są zbędne. Kijki mogą się przydać na podejściu na Ciemniak. Warto zaopatrzyć się w odpowiednią ilość wody, bo na całej trasie prawie nie ma strumieni (jedynie przed podejściem na Ciemniak w Dolinie Kościeliskiej i dopiero na zbiegu z Kondrackiej Przełęczy, jeśli wybierzemy ten wariant).

Dolina Małej Łąki i Przysłop Miętusi

Ruszamy w Kościelisku u wylotu Doliny Małej Łąki przy budce z biletami Doliną Małej Łąki (żółty szlak). Na początku mamy dość łagodny podbieg ok 1,5 km do pierwszego skrzyżowania szlaków, gdzie kierujemy się lekko na prawo (czarny szlak) i już bardziej stromo w górę na Przysłop Miętusi (1189 m). Stąd widzimy już najważniejsze szczyty naszej wycieczki – Ciemniak i Małołączniak. Z Przysłopa zbiegamy w dół (dalej czarnym szlakiem) w stronę Doliny Kościeliskiej. Po 2 km bardzo przyjemnego zbiegu po kamieniach docieramy do mostka i skrzyżowania z czerwonym szlakiem na Ciemniak.

Podejście na Ciemniak

Za mostkiem trasa prowadzi już cały czas pod górę, czeka nas 5 km podejścia i 1150 m! Mimo wydawałoby się mozolnego podejścia ten odcinek jest bardzo przyjemny. Raz bardziej stromo, raz łagodniej, co umożliwia truchtanie pod górę. Po ok 2 km wychodzimy na boczną północno-zachodnią grań Ciemniaka, która oddziela Dolinę Kościeliską od Miętusiej. Jesteśmy ponad granicą lasu. Wyłaniają się coraz to piękniejsze widoki – po prawej stronie Dolina Chochołowska, Kominiarski Wierch, Wołowiec, po naszej lewej stronie Giewont i Czerwone Wierchy. Podchodzimy dalej grzbietem na niewielką skalistą turnię Chudą Turnię (1858 m), a następnie schodzimy na Chudą Przełączkę (1850 m). Z przełączki odchodzi zielony szlak do Doliny Tomanowej i następnie Kościeliskiej, który do 15 maja jest zamknięty. Dalej w pięknych okolicznościach podchodzimy na Twardą Kopę (2026 m), z daleka wydaje się, że to już szczyt Ciemniaka, ale trzeba jeszcze zbiec kawałek na Szerokie Siodło i dopiero teraz czeka nas końcowe podejście na Ciemniak (2096 m).

Jeśli w tym miejscu zaczyna psuć się pogoda, to lepiej zawrócić tą samą drogą, bo kolejny wycof będzie dopiero na Małołączniaku. Czerwone Wierchy to z pozoru łagodne, kopulaste szczyty z szerokimi grzbietami, ale od północnej strony zakończone są urwistymi ścianami. W tym pozornie bardzo łatwym terenie dochodzi do wielu wypadków, z reguły z powodu zabłądzenia przy słabej widoczności.

Kopa Kondracka, trasa biegowa, wycieczka biegowa, Tatry

Kopa Kondracka

Biegiem przez Czerwone Wierchy

Z Ciemniaka poruszamy się już cały czas główną granią Tatr i jednocześnie granicą kraju na wschód w stronę Kasprowego Wierchu, czerwonym szlakiem. Podziwiamy cały czas przepiękne widoki na niemalże całe Tatry. Z Ciemniaka zbiegamy na Mułową Przełęcz (2067 m), po czym podchodzimy na kolejny szczyt – Krzesanicę (2122 m), najwyższy w opisywanej trasie. Z Krzesanicy znowu w dół na kolejną przełęcz – Litworową Przełęcz (2037 m), a następnie w górę na Małołączniak (2096 m).

Na Małołączniaku można skrócić trasę i zbiec na północ do Doliny Małej Łąki (niebieski szlak). Przy słabej widoczności trzeba być czujnym i dobrze trafić w Kobylarzowy Żleb, którym schodzi szlak. Trudności orientacyjne można mieć również zimą, gdy szlak nie jest przedeptany. Jeśli chcielibyście się wycofać z grani, a nie znacie tego szlaku (a jest słaba widoczność lub zimą szlak jest nieprzedeptany) to rozsądniej pobiec dalej na Kopę Kondracką.

Z Małołączniaka kierujemy się dalej na wschód w dół na Małołącką Przełęcz (1924 m), a następnie znowu w górę na Kopę Kondracką (2005 m).

Wszystkie zbiegi z Czerwonych Wierchów zaliczam do jednych z najłatwiejszych w całych Tatrach – drobne kamienie, ziemia, mało skał. Ale jasne, jeśli biegaliście do tej pory tylko górach typu Bęskid Sądecki, to dostaniecie tutaj mocno w kość.

Na Giewont

Na Kopie zmieniamy kierunek wycieczki i lecimy na północ w stronę Giewontu (żółtym szlakiem) na Kondracką Przełęcz (1725 m), przyjemnym lecz stromym zbiegiem. Jeśli nie czujecie się na siłach, żeby wejść na Giewont, możecie stąd zbiec żółtym szlakiem do Doliny Małej Łąki do punktu startu. Uwaga – ten zbieg jest bardzo techniczny.

Jeśli macie zapas sił ciśniecie dalej granią (niebieski szlak) na Wyżnią Kondracką Przełęcz (1765 m), skąd jest już rzut beretem na Giewont. Dla wytrenowanego biegacza to ok 5 minut wspinaczki, jeśli nie ma kolejki na szczyt, co zdarza się w letnie, ciepłe weekendy.

Giewont, trasa biegowa, Tatry

Giewont na biegowo

Z Giewontu wracamy na przełęcz, pamiętając, że początek zejścia biegnie po zachodniej stronie szczytu. Z Kondrackiej Przełęczy mamy dwa warianty powrotu do Doliny Małej Łąki. Zbieg z przełęczy czerwonym szlakiem o południowej wystawie na Przełęcz w Grzybowcu – szlak ten zamknięty jest jednak do 15 maja. Drugi wariant to powrót na Kondracką Przełęcz i zbieg kamienistą, bardzo techniczną ścieżką (szlak żółty) do Doliny Małej Łąki. Ja bardziej lubię zbieg czerwonym szlakiem przez Przełęcz w Grzybowcu (1311 m). Po pierwsze jest tu zdecydowanie mniej turystów niż na żółtym szlaku z Przełęczy Kondrackiej, po drugie to odcinek bardzo widokowy. Zbieg jest dość techniczny, ale łatwiejszy niż wariant żółtym szlakiem.

Z Przełęczy w Grzybowcu kierujemy się w lewo na czarny szlak i biegniemy dalej w dół techniczną ścieżką, skacząc z kamienia na kamień, aż dobiegamy do Wielkiej Polany Małołąckiej (1163 m). Po wymagającym zbiegu można tutaj odpocząć na ławeczce, podziwiając piękno przyrody. Albo frunąć dalej, bo czeka nas już tylko 2 km zbiegu żwirkiem (dawniej ten odcinek był techniczny i kamienisty, ale TPN postanowił zrobić go bardziej przystępnym). Dobiegamy do skrzyżowania szlaków i ostatni 1,5 km odcinek zbiegamy tą samą trasą, którą znamy z pierwszego podbiegu.

Po wycieczce polecam dobrze się porozciągać, wyskoczyć na termy, basen…, ale to i tak nie uchroni Was przed mega zakwasami w czwórkach następnego dnia i przez kilka kolejnych 😉

Dajcie znać jak trasa i wrażenia! 🙂

trasa biegowa w Tatrach, Giewont

Zbieg z Giewontu

Brak odpowiedzi do "Skyrunning: Biegiem przez Czerwone Wierchy na Giewont"


    Masz coś do powiedzenia?

    HTML jest dozwolony